wtorek, 29 sierpnia 2017

Całoroczne truskawki

O tym, że takie w ogóle istnieją dowiedziałam się przypadkiem. Pojechałam na wieś, do rodziny i zauważyłam, że mimo iż jest koniec sierpnia, to w doniczkach, na tarasie mają truskawki. I to takie już czerwone, gotowe do zerwania.


Zrobiłam wielkie oczy, bo po czerwcu nie ma ani śladu truskawek w sklepach, więc pytam - co jest grane? Okazało się, że jest to specjalna odmiana całoroczna, gdzie zgodnie z nazwą daje plony przez calutki rok. Coś fantastycznego, gdyby nie fakt, że na jesień i zimę, chowają te donice w szklarni, której ja nie posiadam. Chyba, że dałoby rade w domu trzymać te truskawki. Tylko to centralne ogrzewanie...
Ale takie świeże truskawki pokrojone z poranną owsianką, by się jadło, co nie? :)

Chleb dla każdego

Nawet dla kompletnych amatorów - wystarczy trzymać się instrukcji.
Ja chleb trochę podpinam pod kategorię słodkich wypieków, czyli niejakiego cukiernictwa. Parę razy kombinowałam z pieczywem i też mi jakoś nie wychodziło - chyba mam lewe ręce do pieczenia.

Co z tą cukinią?

Moja koleżanka ma działkę i jak to na tego typu terenach, hoduje trochę warzyw. Między inni, właśnie cukinie. Ostatnio spytała mi się co ja właściwie robię z tym warzywem, bo ona nie ma kompletnie na nie pomysłu. A tak się składa, że cukinia to moje ukochane warzywo i nie wyobrażam sobie pichcenia bez niego.


Co ja robię z cukinii:
- leczo - w sezonie średnio raz w tygodniu
- placki cukiniowe - b.podobne do ziemniaczanych
- sałatkę szwedzką w wekach - na zimę
- smażone krążki cukiniowe - zamiast kotletów
- na grilla do szaszłyków, czy do samodzielnego opiekania z przyprawą
- faszerowane cukinie sosem bolońskim, zapiekane z serem
- frytki z cukini - pieczone w panierce
- spaghetti z cukinii - zamiast makaronu
- ciasto/chlebek cukiniowy

Tyle jestem w stanie wymienić na jednym wdechu. Część plonów mrożę, by cukinią cieszyć się także zimą i wczesną wiosną.